niedziela, 21 lutego 2010

wtorek, 16 lutego 2010

poniedziałek, 15 lutego 2010

Pan Kropeczka...

Tak oto wygląda Oskar - Pan Kropeczka. Ospa wietrzna zaatakowała. Na razie Gabriel "czysty". Czekam na rozwój wypadków. Bałam się jak to będzie, bo Kacper przechodził tragicznie, ale na szczęście Oskar całkiem nieźle sobie radzi. Swędzenie jakoś znosi i energii mu nie brakuje.

Bracia - kto się lubi ten się czubi...



Płaczu nie było.....

Walentynki

Walentynki spędziłam w samochodzie. Pojechaliśmy na wycieczkę w góry. Wprawdzie wycieczka miała na celu wywiezienie Kacpra na zimowisko, ale dla mnie była to chwila wytchnienia od mniejszych dzieciaczków i okazja spędzenia paru godzin z mężem :-).
Jak na panujące warunki pogodowe, jechało się całkiem nieźle. Służby drogowe się spisały i pługi jeździły na całej trasie. Nie natrafiliśmy też na żadne wypadki drogowe, więc było ok. Niestety nie dało się porobić fajnych zdjęć, gdyż góry tonęły w chmurach i mgle, ale uwierzcie, że widoki były nieziemskie. I co ciekawe. Gdy dojechaliśmy do Murzasichle zza chmur objawiło się słońce. Miałam nadzieję na fajne fotki w drodze powrotnej, ale słońce było zarezerwowane dla Murzasichle i po opuszczeniu tej miejscowości znó góry skryła mgła. Mimo wszystko zapraszam do obejrzenia tych paru zdjęć.

W drodze....


A to już Murzasichle - słoneczko świeci

Na tym stoku Kacper będzie się ślizgał na Snowboardzie



No i wracamy do domu - śniegiem zasypane pola - pięknie